sobota, 18 lutego 2017

Ostatnie tygodnie przed rozwiązaniem | macierzyński


Witajcie kochani,
 ja właśnie sobie leżę i się obijam, bo oficjalnie od czwartkowego popołudnia jestem na macierzyńskim. Dla niektórych może się wydawać, że to bardzo późno, no ale takie są uroki życia na wyspach, jeśli się chce jak najdłużej być z maluszkiem, to trzeba pracować do samego końca..
Za bardzo się nie orientuję jak to jest w Polsce, nawet się nie zagłębiałam w temat, bo nie dotyczy on mnie osobiście. No nic, takie życie, na szczęście czułam się wyjątkowo dobrze i dałam radę prawie do samego końca, a teraz pozostaje tylko czekanie, ostatnie zakupy, trochę porządków, pakowanie toreb do szpitala, plan porodu bla bla bla i mała zaraz będzie z nami.

Od jutra zaczynamy 38 tydzień. Dwa równe tygodnie do daty porodu. Jak narazie zero stresu, niewiem za bardzo czym się stresować i co nas czeka, ale może to i lepiej :) podjedziemy do tego na luzie i co ma być to będzie. Najlepiej żeby było szybko i bezboleśnie, idealny poród, nie mam nic przeciwko, ale niestety nie można zaplanować jak to będzie, bo natura lubi płatać figle i zawsze stawia na swoim. 
Nie jestem pierwszą ani ostanią ciężarówką z nadzieją na wymarzony i zaplanowany poród, ale czy to będzie 5 godzin czy 20 gdzin, na końcu jest ta bezcenna nagroda za te ciężkie 9 miesięcy, przebyte w pocie czoła lecz z uśmiechem na twarzy. Ta istota, która wymarze poranki nad toaletą, nocne marsze do ubikacji oraz bóle porodowe. W zamian za te udręki ciążowe dostaniemy od losu maleństwo, wyhodowane pod naszym sercem, do końca życia pozostawione pod naszą opieką. Wybiegam już daleko w przyszłość, trzeba zejść na ziemię i przygotować się na tą wielką niewiadomą.


Wydaje mi się że będzie to jedna z ostatnich 'ciążowych sesji zdjeciowych' - szczerze to już nie mieszczę się w żadne spodnie, pozostały tylko niezawodne legginsy, które też można w jakiś sposób wystylizować. Top który mam na sobie wyrwałam pare dni temu (!) na asos.com z ogromną zniżką,  z czego byłam bardzo zadowolona, nie żałuję zakupu, mimo, że jest to typowo ciążowa bluzka i która rozsądna matka kupuje ciążowe rzeczy 2 tygodnie przed rozwiązaniem???  uuups chyba tylko ja......
Osobiście uwielbiam ten top i spróbuję wykombinować coś po ciąży, aby nie zaginął bezpowrotnie na dnie mojej szafy z ubraniami w rozmiarze XXXXXL.






Stylizacja dość prosta, główną role odgrywa tutaj ciążowy, jeansowy top z odkrytymi ramionami i słodkimi falbankami, połączony z legginsami i botkami. Do tego torebka i złoty łańcuszek z medalikiem i mama na obcasach może zdobywać świat.





Życzcie Nam powodzenia i trzymajcie kciuki za szczęśliwy poród bez żadnych komplikacji.
Nie mogę się doczekać aby pokazać światu nasze maleństwo, a przedewszystkim samemu ją poznać, co jest bardzo ekscytujące, bo jak można kochać coś, co jeszcze fizycznie-niefizyczne nie jest z nami z taką ogromną siłą?
Życie potrafi zaskakiwać niesamowicie.


Top, ASOS, £9
Legginsy, ASOS, £14
Naszyjnik, Stilnest Anna Saccone, £64
Torebka, ASOS, £5






6 komentarzy:

  1. Jesteś piekna.❤ Lofki❤❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pięknie piszesz o waszym maluszku. Życzę udanego i jak najmniej bolesnego porodu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już jesteś prawie na mecie :) Życzę Ci dobrego porodu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Awesome outfit, you look so pretty :D
    Great blog! I'm following you, follow back? *
    http://omundodajesse.blogspot.pt/

    OdpowiedzUsuń