sobota, 18 lutego 2017

Ostatnie tygodnie przed rozwiązaniem | macierzyński


Witajcie kochani,
 ja właśnie sobie leżę i się obijam, bo oficjalnie od czwartkowego popołudnia jestem na macierzyńskim. Dla niektórych może się wydawać, że to bardzo późno, no ale takie są uroki życia na wyspach, jeśli się chce jak najdłużej być z maluszkiem, to trzeba pracować do samego końca..
Za bardzo się nie orientuję jak to jest w Polsce, nawet się nie zagłębiałam w temat, bo nie dotyczy on mnie osobiście. No nic, takie życie, na szczęście czułam się wyjątkowo dobrze i dałam radę prawie do samego końca, a teraz pozostaje tylko czekanie, ostatnie zakupy, trochę porządków, pakowanie toreb do szpitala, plan porodu bla bla bla i mała zaraz będzie z nami.