wtorek, 20 grudnia 2016

Ulubieńcy roku 2016


Czy nie uważacie, że ten rok zleciał w magicznym tempie? 
Ledwo się zaczął, wiosna, lato jakoś mi przeleciały niewiem kiedy, a tu już grudzień i śwęta. W dodatku, właśnie sobie uświadomiłam, że noszę pod serduchem moją malutką istotkę już 7 miesięcy. A wydaję się jakbym zrobiła test ciążowy dopiero wczoraj. Zdecydowanie wszystko się dzieje zbyt szybko...
Chociaż z drugiej strony, jakbym tylko miała taką moc, przewinełabym czas do marca, kiedy to moja kruszynka będzie z nami :)
Jak widać tak źle i tak niedobrze, nie dogodzi się człowiekowi, ale przeznam, że przydał by się guzik do zwalniania czasu w tych najpięknieszych momentach, oraz przyspieszania w tych mniej kolorowych etapach życia :)
Tak więc, mamy grudzień, a raczej końcówkę grudnia i pomyślałam byłoby super pomysłem zrobienie listy ulubionych momentów lub rzeczy, żeby przypomnieć sobie jak wspaniały był ten rok oraz co było tego zasługą. 
Tacy ULUBIEŃCY ROKU 2016.

Zaczne od momentów, napewno wycieczka do Londynu z moim mężem i koncert Jojo, uwielbiam Londyn, magiczne miejsce, mnóstwo turystów, przepiękne zabytki, to miasto ma coś w sobie, że za każdym razem jak tam jestem, czuje się jakbym była tam pierwszy raz. 
Uwielbiam to uczucie.
Nasze wakacje w Grecji to jeden z ważniejszych momentów tego roku, Rodos to przepiękna wyspa, z zapierającymi dech w piersiach widokami, przepysznym jedzeniem oraz pogodą jak z bajki, mogłabym tam jeździć co roku. 
Nasza mała wyprawa w drugą rocznice ślubu do miasteczka York w hrabstwie ceremonialnym North Yorkshire, (już jako trójka) miejsce z charakterem, wypełnione historiami o duchach oraz uliczkami zapraszającymi do uroczych sklepików - najróżniejszych jakie tylko można spotkać, serdecznie polecam to miasto.
Zbieram magnesy z każdego miejsca w którym byłam. Taka nasza mała tradycja.
Najlepsze pozostawiłam na koniec, a mianowicie wiadomość, która zmieniła nasz mały, idealnie poukładany świat - dziecko - tak mało, a tyle wniosło do naszego życia - jeszcze jej tu nie ma, a kochamy ją jak nikogo dotąd. Te swięta będą magiczne, bo mamy coś co kładzie uśmiech na naszych twarzach z każdym najmniejszym ruchem w moim brzuszku. Bardzo emocjonnalna druga połowa roku, z hormonalnymi burzami, napadami apetytu oraz ogromnej miłości, która przyszła niewiadomo skąd :)









Koncert Jojo w Londynie.

Londyn <3

Z hotelowego basenu.






Grecki zachód słońca.

York, North Yorkshire.

York, Shambles.


Selfie z York Minster Cathedral.


Nasza mała kruszynk.

To były piękne i niezapomniane momenty tego roku, a teraz przejdę może do tych bardziej przyziemnych reczy i opowiem o produktach i przedmiotach, które umilały mi ten rok.
 Książki i muzyka. 
Moje dwie ulubione rzeczy. Przyznam, że przeczytałam bardzo dużo w tym roku, lepszych i gorszych książek. O miłości, poradników i kryminałów, ładna mieszanka, ale nie mam ulubionego gatunku. 
Czytam co na pierwszy rzut oka wygląda ciekawie. A pod choinką czeka mnie kolejna dawka dobrej literatury na przyszły rok :)
Muzycznie również zakochałam się w kilku kawałkach John Legend - Love Me Now albo Lady Gaga - Million Reasons bezustannie są puszczane przezemnie każdego dnia, jak i wiele, wiele innych.
Muzyka jest nie odłocznym kompanem mojego codziennego egzystowania.

Kilka ulubionych książek, które udało mi się przeczytać w tym roku.


Mam też troche kosmetycznych ulubieńców, które zachwyciły mnie w tym roku. Definitywnie zakochałam się w szminkach. Kolorki nude królowały w pierwszej połowie roku, a pod koniec pokochałam ciemne odcienie, Moją 'go to' szminka jest napewno odcień WHIRL z firmy MAC cosmetics oraz ostatnio odcień SIN. Obie są matowe, ale nie wysuszają ust i są bardzo trwałe. 
MAC jak zwykle nie zawodzi.


SIN
WHRIL
Whirl na ustach.

Sin na ustach.

A po całodziennym męczeniu ust szminkami, aby je troszke zregenerować używałam oraz używam nadal balsamy do ust z The Body Shop. Są niezawodne. Nic dodać, nic ująć.


Balsamy do ust z The Body Shop.

W tym roku otworzyłam się na nowe zapachy, na lotnisku w drodze do domu z Grecjii kupiłam mgiełkę od Victoria Secret o zapachu Pure Seduction, bardzo letni zapach w dodatku z brokatem. Słodki, a jednocześnie świeży i mimo, że lato już dawno mineło ja dalej uwielbiam się nia spryskać i przypomnieć sobie o wakacjach.
W tym roku zaskoczył mnie jeszcze jeden zapach z limitowanej edycji od Jean Paul Gaultier  Classique Betty Boop Eau Fraiche Woda Toaletowa. Jest to lekki i przyjemny zapach z nutką cytrusów i wanilii, w składzie zapachowym są również imbir, sorbet, jaśmin oraz kwiat pomarańczy. W krótce po zakupie tej wody toaletowej, zafundowałam sobie wode perfumowaną z większym procentem olejków zapachowch ale przyznam, że edycja z Betty Boop jest przyjemniejsza :)



Jean Paul Gaultier Classique Betty Boop.

Z biżuterii, bądź akcesorii, jak kto woli, przez cały rok napewno towarzyszył mi mój ulubiony zegarek z Kaczorem Donaldem, który dostałam na gwiazdkę rok, albo dwa lata temu. Malutke coś co dodaje każdej stylizacji ten procent unikalności.
Równie czesto nosiła się ze mną branzoletka od Pandory, którą można personalizować za sprawą niepowtarzalnych zawieszek i charmsów.



Ten post zaczyna być troche przydługawy, więc zakończe go teraz.
Ten rok był wyjątkowy, za sprawą tych małych i większych rzeczy. Definitywnie kluczowym punktem, było wiadomość, że będę mamą. Ta nowina przyćmiła wszytkie wyjątkowe momenty tego roku oraz wymazała te mniej przyjemne. Każdego dnia gdy patrze na swój brzuszek i widze te najmniejsze ruchy, dzień nabiera nowego znaczenia.
Jakie były wasze ulubione momenty tego roku, oraz czy mieliście jakieś ulubione produkty albo gadżety, które umilały wam ten rok?
2016 dobiega ku końcowi w sprintowym tempie.
Niedługo wkroczymy w kolejny rok i miejmy nadzieje, że przyniesie on nowe wyzwania i szcześliwe momenty.
Mój napewwno będzie wyjątkowy :)

@marlena-parr


10 komentarzy:

  1. Widzę, że ten rok był dla Ciebie bardzo sprzyjający :)
    http://zyciepelnekoloru.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to był najlepszy rok w moim 27 letnim życiu 😊

      Usuń
  2. ooj dużo by tych rzeczy wymieniać, które były pozytywne w 2016r. jednakże chyba najbardziej się cieszę, że miałam okazję spotkać na żywo i wspólnie coś z Gosią zdziałać :)

    co powiesz na wspólną obs? ja już i to z ogromną chęcią!
    http://justemsi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać 2016 rok był udany nie tylko dla mnie 😊 zaobserwowałem z miłą chęcią i już biorę się za lekturę twojego bloga gdyż wygląda baaardzo ciekawie 😊

      Usuń
  3. To dobrze że to był tak dobry rok dla ciebie (was) :) I oby przyszły w trójkę był jeszcze lepszy!
    Piękną masz urodę!
    Gingerheadlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, przyszły rok powinien być o 100% lepszy 😊 nie mogę się już doczekać 😊

      Usuń
  4. Świetny post, bardzo lubię czytać takie podsumowania ;) Baardzo gratuluję maleństwa i życzę dużo dużo zdrowia! To z pewnością dla Was wyjątkowy czas... Podróże to chyba najbardziej ekscytujące momenty w moim roku ;) Uwielbiam podróżować i czytać o nich,
    Dziękuje za wizytę i komentarz u mnie i zapraszam częściej,
    Może wspólna obserwacja?
    Pozdrawiam ;*
    http://perfectlyimperfect92.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napewno będę zaglądać częściej, już zaobserwowałam z miłą chęcią 😊 ten rok był wyjątkowy i z niecierpliwością czekam na 2017 😀 pozdrawiam!

      Usuń
  5. Nasza Emilcia to najwspanialszy prezent tego roku:)❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo tak, nasz mały promyczek szczęścia 💓💓💓

      Usuń